Giełdowe mądrości inwestora – nr 5
„Timing prawie nikomu nie wychodzi”
Zaczynając przygodę z giełdą inwestor myśli, że kluczową umiejętnością jest „łapanie dołków i szczytów”.
Zdobywanie doświadczenia to osiągnięcie „wyczucia” kiedy kurs zmienia trend, kiedy zaczyna i kończy się hossa.
Przecież na wykresie to tak prosto wygląda.
W tym miejscu muszę odesłać do poprzedniego wpisu : Analiza wsteczna zawsze skuteczna
I znów muszę napisać „NIESTETY” to jest pułapka.
Inwestując nie wiemy czy kurs jest obecnie na minimach i teraz odbije, czy trwa trend spadkowy. Lub czy właśnie kurs zderzył się z oporem i zaraz zacznie spadać.
Analiza techniczna próbuje wyłapywać takie miejsca, ale praktyka pokaże Wam, że jest to bardzo często nieskuteczne.
Łapanie dołków i szczytów kończy się w praktyce przedwczesnym zamykaniem pozycji w trendzie wzrostowym i robieniem setek stop-lossów.
A w to wszystko wchodzi psychologia inwestora :
- nałóg odczuwania przyszłych zysków skłania do szybkiego spieniężenia zyskownych pozycji,
- ból odczuwanej straty powoduje problem z zamknięciem stratnej pozycji
Nałóg odczuwania przyszłych zysków porównywany jest z odczuciem narkomana – poczucie szczęścia, że zaraz osiągnie się zysk i chęć „zatrzymania” tego zanim się skończy.
Natomiast poczucie wstydu z poniesionej porażki powodują, że stratne pozycje są trzymane, żeby się przed sobą nie przyznać do błędu.
A bardzo często strategia „stop-lossów” , o której tak prosto się mówi po kilku niepowodzeniach jest łamana.
Ktoś chce bawić się w spekulacje – proszę bardzo niech próbuje timingu.
Ktoś chce inwestować – powinien skupić się na ważniejszych sprawach niż szukanie dołków i szczytów.
O tym w następnych mądrościach…
Poprzednie wpisy z cyklu „Giełdowe mądrości inwestora”
- nr 1 – W czasie hossy akcje rosną : link
- nr 2 – W czasie bessy akcje spadają : link
- nr 3 – Rynki są cykliczne : link
- nr 4 – Analiza wsteczna zawsze skuteczna : link
Szersze opracowanie na temat skuteczności timingu TIMING RYNKOWY – plik pdf
Zawsze mówię znajomym, którzy chcą się bawić w łapanie dołków i szczytów, że lepiej zrobią jak pójdą do kasyna i obstawią kolor w ruletce – zawsze to 46% szans na spektakularne 100% zysku w jeden dzień 😉 Przy timingu prawdopodobieństwo nie jest tak proste do policzenia i dlatego ludzie się na to łapią, ale mam wrażenie, że proporcje są gorsze niż we wspomnianej ruletce.