Żabka – IPO
Skoro chętnych jest wielu to debiut powinien być udany.
Z Gazety Parkiet:
„Księga popytu na akcje Żabki już pierwszego dnia została pokryta w całości przy cenie maksymalnej – wynika z nieoficjalnych informacji „Parkietu”
Analitycy są zgodni, że tu popyt również będzie wielokrotnie wyższy od podaży. Zakładają redukcję zapisów rzędu 80–90 proc. lub nawet wyższą.”
https://www.parkiet.com/debiuty/art41237911-inwestorzy-rzucili-sie-na-zabke-rynek-ipo-odzyl
Opinia Sebastiana Buczka (Quercus TFI): https://biznes.pap.pl/wiadomosci/firmy/ipo-zabki-moze-sie-cieszyc-zainteresowaniem-wycena-25-mld-zl-racjonalna-buczek
„Myślę, że oferta Żabki będzie się cieszyć dużym zainteresowaniem inwestorów, zarówno krajowych, jak i zagranicznych. Nie obawiałbym się o stronę popytową.”
A tak wypowiada się Konrad Ryczko (DM BOŚ) na X, którego bardzo cenię za wyczucie rynku: https://twitter.com/konradryczko/status/1842086558054179302
Trzeba pamiętać, że to będzie jedna z największych spółek notowanych na giełdzie. A akcje takich spółek duzi gracze rynkowi muszą mieć, szczególnie gdy cena oceniana jest jako „racjonalna”.
Wygląda na to, że inwestorzy instytucjonalni muszą i chcą mieć akcje Żabki, więc szykuje się udany debiut, o ile otoczenie rynkowe tego nie zepsuje (patrz Bliski Wschód).
Natomiast dla inwestora indywidualnego problemem może być redukcja, która spowoduje, że ewentualne zyski mogą być nominalnie niższe od oczekiwanych. Przynajmniej dobrze, że nie będzie prowizji przy zakupie akcji.
A tak zachować się chcą inwestorzy głosujący w ankiecie Portalu Analiz (https://portalanaliz.pl/forum/viewtopic.php?p=90051#p90051):
Dla krótkoterminowych inwestorów IPO wydaje się dobrą opcją.
Perspektywa długoterminowa
A co dalej?
I tu jest trudniej, bo można kreślić scenariusze od Dino po wejściu na giełdę do powtarzanego często faktu, że Żabki są już na każdym rogu, więc gdzie jest miejsce na rozwój.
Przytoczę znów słowa Sebiastiana Buczka (link powyżej): „grupa Żabka ma szansę na dalszy rozwój i wzrost notowań, przy założeniu, że będzie realizować swoje cele strategiczne, czyli podwojenie przychodów ze sprzedaży w ciągu pięciu lat, wzrost zysków, potencjalną ekspansję, również na rynku rumuńskim.”
Liczba sklepów
Spółka zapowiada w najbliższym latach otwieranie po ok. 1000 sklepów rocznie, a ich liczba ma wzrosnąć z 10640 obecnie do 14500 w 2028 r. i docelowo do 19500 w Polsce.
Jak i gdzie chce rosnąć:
A gdzie jest dziś:
Produkty i klient
Spółka imponuje też wzrostem LfL 10,3% w 1 połowie 2024 r. To bardzo dużo porównując do innych sieci spożywczych.
Wynika to z innego formatu i wypełniania innych potrzeb konsumpcyjnych.
Żabkę każdy w Polsce zna – ten format dobrze się przyjął i można go opisać hasłami : „Sklep blisko Ciebie” i „Uwolnij swój czas” czy angielskie „Convenience”.
Popatrzmy na różnice pomiędzy głównymi sieciami, a Żabką:
Patrząc na produkty to olbrzymie znaczenie mają rzeczy do skonsumowania od razu – gotowe dania, przekąski, kawa, ale też niestety alkohole czy papierosy. Żabka to nie jest sklep gdzie robi się tzw. tygodniowe zakupy. To miejsce na szybkie i potrzebne na już produkty – często kupowane po drodze do pracy. I Żabka umiejętnie rozwija się w tym kierunku.
A zagonione „wielkomiastowe” społeczeństwo w tym pokolenie Z coraz bardziej ceni czas i wygodę godząc się nawet na wyższy koszt.
Struktura klientów pokazuje, że są to w większości osoby młodsze (55% do 34 roku życia) z miast:
I wydaje się, że wraz z bogaceniem się społeczeństwa trend, w który wpisuje się Żabka będzie narastał – gotowe jedzenie, wygoda, produkt od ręki, nawet kosztem ceny.
Rumunia
Bardzo ciekawie zapowiada się ekspansja w Rumunii.
Żabka kupiła spółkę DRIM – jednego z 10 największych dystrybutorów w Rumunii obsługującego 13 000 lokalizacji. A zatem gotowa jest już sieć dystrybucyjna. DRIM to 11 magazynów, 200 dostawczaków, 573 mln zł przychodów w 2023 r. i 22 mln zł EBITDA.
36% akcji DRIM kupionych zostało za 11,8mln EUR, a za pozostałe 64% akcji dotychczasowi akcjonariusze otrzymali akcje Froo Romania Holding SA. Żabka kontroluje obecnie 60% akcji Froo Romania Holding SA, które jest właścicielem 100% akcji DRIM. Zatem w wyniki spółek rumuńskich będą konsolidowane, ale pojawią się tzw. udziały mniejszości w zysku netto.
W maju otwarty został pierwszy sklep pod marką „FROO” i obecnie jest już 20 sklepów. Docelowo ma być 4000 sklepów FROO w Rumunii, w tym ponad 500 do 2028 r.
Wyniki
Wyglądają znakomicie na poziomie przychodów i EBITDA. Gorzej z zyskiem netto za względu na koszty finansowe.
Przychody napędzane są zarówno poprzez LfL, jak i otwarcie nowych sklepów:
Sprzedażowo najlepszy jest 3 kwartał (28% przychodów), najsłabszy 1 kwartał (21%).
Spółka jest mocno zadłużona, co przekłada się na wysokie koszty odsetkowe. Spółka liczy na spadek oprocentowania po debiucie na GPW – ma już uzgodnione obniżenie marży z konsorcjum banków.
Inwestorzy instytucjonalni będą patrzeć na dynamikę przychodów i EBITDA oraz czy generowana gotówka pozwala na obsługę długu.
Natomiast inwestorzy indywidualni będą kręcić nosem na porównywalnie niski zysk netto i wysoki wskaźnik C/Z.
Spółka chce podwoić sprzedać do docelowych klientów do 2028 r. (w porównaniu do 2023 r.) – czyli ok.15% wzrost r/r. LfL w 2024 r. ma być „wysokie jednocyfrowe”, a w kolejnych latach „średni do wysokiego jednocyfrowego”.
Rentowność netto ma wzrosnąć w „średnim okresie” do 4,5%:
Przekładając te oczekiwania na liczby to przychody w 2028 r. powinny wynieść 40 mld zł, a zysk netto 1,8 mld zł.
Oczywiście zawsze pozostaje słowo : JEŻELI – jeżeli zrealizują się założenia.
Podsumowanie
Z informacji płynących od analityków, zarządzających i mediów wydaje się, że IPO będzie sukcesem, a popyt istotnie przewyższy podaż. To powinno przełożyć się na udany debiut.
W dłuższym terminie kluczowe będzie utrzymanie wysokich dynamik wzrostu. Szanse są, co Żabka płynie z trendem „Convenience” – choć przestrzeń w Polsce na nowe Żabki się kurczy.